S.Alkoholik Team

demejdż · Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 118 Przeczytał: 0 tematów

kumpela mi przysłała i nie będę hamem - prześlę dalej

modelki

oraz na deserek, dupa nr 1:

Maniek

Heh...coś juz na ten temat wiemy. Taka jets prawda ;]

ENDRJU · Wysłany: Nie 1:50, 25 Mar 2007 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Calsann · Wysłany: Nie 17:15, 25 Mar 2007 Temat postu:

nie ma jak edukacyjna wycieczka klasowa do zoo Very Happy

Willow

nie wiem jak wy ale ja o tym nie wiedziałem.... [link widoczny dla zalogowanych] nieeeeeee, mój "IDOL" , nieeee...

ENDRJU

calkiem fajna piosenka Smile

Twój Stary

Cała prawda o...

Budowlańcach i Łysym!

[link widoczny dla zalogowanych]

ENDRJU

[link widoczny dla zalogowanych] calkiem fajna animacja o hitlerze

[link widoczny dla zalogowanych] -dla fanow Qeen i Hitlera

[link widoczny dla zalogowanych] -tutaj chyba filmik jest chyba lepiej do piosenki dopasowany (tylko co to za pojebana piosenka)

Maniek

Wiem, że kiedyś Westbam czy jakoś tak grał ten kawałek, ale chyba bez śpiewu, czy jakoś tak.

Calsann

[link widoczny dla zalogowanych]

fajna Razz

Maniek

Może z figury...cała reszta jest do niczego Very Happy

ENDRJU

no figura nie zla - ale ogolnie jakas pierdolnieta chyba ADHD ma...

Maniek

Właśnie to przeczytałem: "ostatnimi czasy niektóre kierunki humanistyczne (filologia polska, historia) stały się w niektórych uczelniach miejscem, gdzie chronią się przed prawdziwym życiem ludzie pogubieni, którzy nie wiedzą, co tak naprawdę chcą w życiu robić, ale wiedzą, że coś trzeba skończyć, jakiś „papier” mieć. Studiują trzy lub pięć lat, osiągając dość przeciętne lub zgoła słabe wyniki, a po obronie pracy magisterskiej opuszczają uczelnię nieprzygotowani tak naprawdę do niczego."

Calsann

o żesz kurwa, ja cie nie pierdole!! skąd to jest? Smile

hmmm niestety, ale to prawda.... historia i filologia polska to zaledwie mała część kierunków (dodałbym jeszcze filozofię, archeologię, politologię..) na których lądują różni życiowi wykolejeńcy, ukrywający się przed wojskiem lub dorosłym życiem. Później męczą się latami zajmując się czymś co ich ni chuja nie interesuje, a bojąc się samemu odejść oszukują samych siebie.

Nie da się ukryć, że lata studenckie są zarąbiste (długie wakacje, zniżki, otyłe imprezy, nawiązywanie cennych kontaktów, etc.), ale dla niektórych staje sie to celem samym w sobie (patrz: wieczni studenci), a powinno być jeno dodatkiem do zdobywania wiedzy i umiejętnosci.

Uniwersytet Gdański - Źródło Rzetelnej Wiedzy*
(*nie dotyczy wydz. Filologiczno-Historycznego)

Z poważaniem,
prof. dr hab. Calsann
dn. 3.10.2007

Pietruch

co do archeologi to sie nie zgodze, tam to raczej zapaleńcy sami siedzą, na historii tez ich nie brakuje.